[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pieszo.
Brady miał czerwonego mercedesa. Czekała w zaułku nieopodal miejsca, w
którym zaparkował. Wyskoczyła tylko na chwilę, żeby strzelić mu w kark, kiedy
pochylił się, chcąc otworzyć samochód.
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
Ten pomysł podsunął jej Hedley. Słyszał, że mafia woli wykonywać egzekucje
pistoletem małego kalibru. Policja zatem pomyśli, że to porachunki mafii ze
zwiÄ…zkiem.
Thomas Cassidy, który dorobił się na pubach irlandzkich, okazał się równie
łatwym celem. Otworzył niedawno nowy pub w Bronksie i zawsze parkował w małej
uliczce na jego tyłach. Sprawdzała to dwa wieczory z rzędu, a załatwiła go trzeciego,
o pierwszej nad ranem, kiedy otwierał samochód. Według New York Timesa" istniał
gang chroniący ten rewir i policja uważała, że Cassidy padł jego ofiarą. Lady Helen
dowiedziała się o tym wszystkim ze swego komputera.
Patrick Kelly, szef przedsiębiorstwa budowlanego, okazał się jeszcze
łatwiejszym celem. Miał dom w Ossining na wsi. Zwykle wstawał o szóstej rano i
biegał po dziesięć kilometrów. Sprawdziła jego trasę i pewnego ranka stanęła pod
drzewem, kiedy nadbiegał, po czym strzeliła mu dwa razy w serce. Zdjęła z jego ręki
złoty rolex, a z szyi łańcuszek, znów za podszeptem Hedleya. %7łeby wyglądało na
zwykły napad rabunkowy.
Zatem wszystko poszło jak po maśle. Nie musiała nawet zbyt często sięgać po
proszki, a Hedley, mimo wątpliwości, okazał się skałą. Czy jestem taka zła
zadawała sobie w duchu pytanie. Ale niczego nie żałowała, zżerana żądzą rewanżu i
sprawiedliwości. I tak to trwało aż do owej deszczowej nocy na Manhattanie, kiedy w
oczekiwaniu na powrót senatora Michaela Cohana z hotelu Pierre do domu, zboczyła
z kursu.
W TYM samym czasie, kiedy Helen Lang wracała do hotelu Plaza, pocieszając
się myślą, że zdybie Cohana w Londynie, zdarzyły się inne rzeczy, które wywarły na
nią poważny wpływ.
Kilka godzin po udaniu się lady Helen na spoczynek, Hanna Bernstein weszła
do gabinetu Charlesa Fergusona w Ministerstwie Obrony, a za niÄ… Dillon.
Przepraszam, że przeszkadzam, panie generale, ale mam naprawdę gorącą
wiadomość.
Doprawdy? uśmiechnął się. Zamieniam się w słuch. Skinęła głową do
Dillona, który powiedział:
Mój stary przyjaciel, z pochodzenia Irlandczyk, niejaki Tommy McGuire, od
lat handluje bronią. Wczoraj w nocy złapali go w Kilburn z zepsutym światłem stopu i
jakiś gorliwy młody funkcjonariusz uparł się, żeby mu przeszukać bagażnik.
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
I co? Niespodzianka dodała Hanna Bernstein. Dwadzieścia pięć
kilogramów semtexu i dwa kałasznikowy ak 47.
Wybornie stwierdził Ferguson. Ze swoją kartoteką powinien dostać
dziesięć lat.
Jest jedno ale uprzedziła szefa Hanna. Mówi, że chce się z nami
dogadać.
Twierdzi, że może nam wystawić Jacka Barry'ego dodał Dillon.
General zamilkł i zamyślił się.
Gdzie jest teraz McGuire?
W więzieniu Wandsworth powiedziała Hanna.
W takim razie spotkajmy się z nim i zobaczmy, co też ma do powiedzenia.
WIZIENIE Wandsworth uchodzi za jedno z najcięższych. Ferguson spotkał się z
dyrektorem i przedstawił mu taki papier, który każdego zwaliłby z nóg. Nikt nie mógł
mieć widzeń z McGuire'em bez osobistej zgody Fergusona, nawet sekcja
antyterrorystyczna Scotland Yardu. W wypadku najdrobniejszego odstępstwa od tego
wymogu dyrektor więzienia sam może dostać wyrok za złamanie Ustawy o ochronie
tajemnicy państwowej.
Ferguson, Bernstein i Dillon czekali w sali przesłuchań. Strażnik doprowadził
McGuire'a.
Ten na widok Dillona omal nie dostał ataku szału.
Chryste Panie, Sean, to ty?
We własnej osobie. Dillon wyjaśnił pozostałym: Tommy i ja mamy za
sobą bogatą przeszłość. Bejrut, Sycylia, Paryż.
No i, oczywiście, IRA dodał Ferguson.
A właśnie że nie. Tommy nigdy nie pchał się do akcji, natomiast potrafił
zdobyć wszystko, co miało swoją wagę. Czy to automaty, semtex, czy wyrzutnie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]