[ Pobierz całość w formacie PDF ]

imię, co? A może przedstawia się per ,,przyszła pani
Dylanowa Fairbanks  ?
Znowu skrzywienie.
 No, dobrze, tak się krzywisz, że zaraz zrobi ci się
120 Tori Carrington
tik nerwowy. O co chodzi?  Na widok jego za-
skoczonej miny, podniosła dłoń do góry.  Czekaj, nie
mów, nie mów... już jesteś żonaty!
Ta myśl kazała jej usiąść głębiej w fotelu i jęknąć
głośno. Boże, wydawało się, że jej poczucie winy jest
wielkie już wtedy, gdy się dowiedziała, że jest zaręczo-
ny. Na myśl o tym, że poszła do łóżka z żonatym
mężczyzną, zrobiło jej się niedobrze.
 Ma na imię Diana. Nie, nie jesteśmy po ślubie
 powiedział.
Grace odetchnęła z ulgą.
 Właściwie to nie jesteśmy nawet jeszcze oficjal-
nie zaręczeni. Zamierzałem... eee... poprosić ją o rękę
w następny weekend.
Spojrzała na niego takim wzrokiem, jakby właśnie
wyrosła mu druga głowa.
 Co?
Jej głos osiągnął poziom decybeli, o który nigdy by
siebie nie podejrzewała. Coś pomiędzy krzykiem a pis-
kiem. Przyciągnęła uwagę nie tylko przechodzących,
ale również klientów znajdujących się przed centrum
handlowym.
 O co ci chodzi?  zapytał przestraszony Dylan.
 Sama powiedziałaś, że to tak, jakbym już był
żonaty.
 To było wtedy, gdy myślałam, że jesteś zaręczo-
ny. Czy wiesz, przez jakie piekło przeszłam przez
ostatnie kilka dni?  Pomachała ręką, wskazując prze-
strzeń za plecami.  Jak... zmartwiona byłam tym, co
tam zaszło? Obrzucałam siebie w myślach wszelkimi
znanymi mi przekleństwami, rozważałam też wyhaf-
towanie sobie na bieliznie tekstu ,,rozbijam małżeń-
stwa  , żebym pamiętała o tym następnym razem, gdy
zechce mi się ulec instynktom.
Seksualne safari 121
 Daj spokój, Grace, co za różnica? Zaręczony...
praktycznie zaręczony. To tylko jedno słowo.
 Bardzo znaczące słowo.  Zaczęła wyliczać na
palcach.  Data ślubu. Lista gości. Zadatek na mały
biały domek.
Zwinęła dłonie w pięści i wydała z siebie zduszony,
pełen frustracji dzwięk. Ledwie zauważyła podbiegające-
go do niej, wyraznie zatroskanego Ricka, który musiał być
ukryty gdzieś między z półkami. Była zajęta mieszaniem
Dylana z błotem, ale Ricka nie dało się zignorować.
 Co jest, Grace?
Otworzyła usta, żeby mu odpowiedzieć.
 Poczekaj, zapomnij o tym na chwilę. Muszę ci
o czymś przedtem powiedzieć.
Wlepiła wzrok w swojego asystenta, kątem oka
notując, że Tanja stanęła obok Dylana. Nie podobało
jej się to.
Rick odchrząknął.
 Wszyscy wiemy, jak zareagowaliście, gdy siebie
tutaj zobaczyliście.
Grace zmrużyła oczy.
 Taaa.
Odezwała się Tanja:
 Ale po sytuacji na zapleczu, której właśnie byliś-
my świadkami, musimy zakwestionować szczerość
tamtego zachowania.
Grace chciałaby, by zasztyletowanie kogoś wzro-
kiem było możliwe.
 Tanja chce powiedzieć...  Rick się wyprostował.
 No, cóż, po zastanowieniu się nad wyjątkowym
sukcesem waszych wspólnych występów i skonsul-
towaniu się z wydawcami uznaliśmy, że w najlepiej
pojętym interesie nas wszystkich leży, żebyście resztę
trasy odbyli razem.
122 Tori Carrington
Grace wpatrywała się w niego z otwartymi usta-
mi przekonana, że jej asystent właśnie zwariował.
Jedynie to mogła zrobić, żeby nie spaść z krzesła.
Odwróciła głowę i spojrzała, nadal z otwartymi
ustami, na Dylana. Dławił się i desperacko walczył
z krawatem.
Rozdział ósmy
Dobry Boże, jak on wytrzyma kolejne dziesięć dni
tego cholernego objazdu?
Siedem godzin minęło od momentu, gdy dowiedział
się, że przez resztę podróży on i Grace będą pracować
ramię w ramię. Powoli zaczynało to do niego docierać.
Nie udało mu się odzyskać kontroli nad sytuacją
podczas kolacji z Tanją, Grace i Rickiem w houstoń-
skiej restauracji, gdzie podawano tradycyjne potrawy
z grilla. Po pochłonięciu talerza żeberek Grace, jakby
nigdy nic, oblizywała sobie palce z sosu, przez co miał
ochotę jęczeć. A teraz siedział w swoim hotelowym
pokoju, próbując zdążyć z artykułem do cotygod-
niowej kolumny poradniczej w gazecie, jednak nadal
zmagał się z myślą, że ona będzie u jego boku przez
kolejne dni. Nawet trudne pytania, jakie sobie wybrał
 najgorsze z nich dotyczyło tego, czy seks oralny jest
naprawdę seksem, czy tylko grą wstępną  nie potrafiły
przykuć jego uwagi.
Był w stanie myśleć tylko o tym, jak Grace zareago-
wała na wiadomość, że nie jest zaręczony. Jeszcze,
124 Tori Carrington [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anielska.pev.pl