[ Pobierz całość w formacie PDF ]

mogła nosić broni i przenosić ofiary. Na szczęście draug nie zdążyli się jeszcze przegrupować w
foyerá; wiÄ™kszość z nich byÅ‚a skoncentrowana na Amelie i Myrninie przy basenie. WpadÅ‚a z
poślizgiem do dużego otwartego pokoju z tym błyszczącym niebieskim basenem i pełnym
dławiącego zapachu, akurat jak Shane wyturlał kolejne ciało na zewnątrz. Naomi.
Była łatwiejsza do podniesienia wątła w rzeczywistości i Claire wydostała ją bez
nawet pojedynczego drauga przychodzącego po nie, przez całą drogę do krwiobusu.
Wsadziła ja do środka i posadziła na jednym z foteli dla dawców i zdała sobie sprawę, że
Eve i Michaela nie było dłużej tam gdzie ich zostawiła.  Eve?
Usłyszała westchnienie i udała się w kierunku tyłu, gdzie były chłodziarki.
Eve leżała na podłodze. Jedna z chłodziarek była otwarta, a worek krwi leżał upadły obok
jej dłoni.
A Michael był nad nią pochylony, żywił się.
- Nie!  krzyknęła Claire. Odwrócił się na nią, warcząc, a ona cofnęła się o krok.  Nie
Michael, przestań! Ona próbuje ci pomóc! Przestań! Musisz przestać!
Miał krew w około swoich ust i wyglądał . . . dziko. Zdesperowanie. Blask w jego oczach
był jasny jak ogień piekielny, a Eve jęknęła i próbowała się przewrócić.
Spojrzał na nią w dół i warknął z w pełni obnażonymi ostrymi, błyszczącymi kłami.
- Boże, - Claire szepnęła i tak naprawdę nie myślała. Po prostu rzuciła się na niego blokując
swoje przedramię pod jego bodą i pociągnęła, mocno.
To wystarczyło by zabrać go od Eve, która turlając chwyciła torbę krwi i popchnęła ją do ust
Michaela. Ugryzł dół i krew trysnęła. Przełknął ślinę i ssał osuszając ją. Eve wyciągnęła kolejna i
podała mu, a potem trzecią.
Claire poczuła zmianę w języku jego ciała. To nie było stopniowe to było nagłe, jak
gdyby był opętany czy coś.
Michael wypluł pusty woreczek krwi a po sekundzie powiedział, - O mój Boże, nie. . .
To brzmiało jak on. Claire puściła, a on upadł do tyłu, uskakując z dala od Eve, która
trzymała swoja zraniona szyję. Wyglądała blado i bardzo chwiejnie.
- Eve, - powiedział.  Eve. Nie. . .
- Już dobrze, - powiedziała. Ale nie było. Claire mogła zobaczyć krew wypływająca spod jej
ręki, ale nie było czasu nie było żadnego czasu. Chwyciła apteczkę i wepchnęła ją w wiotkie ręce
Michaela.
áFoyer (wym. fuaje)  duże i rozlegÅ‚e pomieszczenie (lub zespół pomieszczeÅ„) w budynku teatru, opery, filharmonii, hali
widowiskowej, kina itp., przylegające do widowni sali widowiskowej lub koncertowej, przeznaczone dla widzów do odpoczynku
oraz spotkań towarzyskich, wykorzystywane przed rozpoczęciem spektaklu oraz w trakcie jego antraktów (przerw), ale bywające
również miejscem uroczystości po zakończeniu spektaklu.Zazwyczaj foyer jest dużą, specjalnie w tym celu zaprojektowaną salą, ale
może być to także korytarz okalający główną salę, będący na tyle duży, że oprócz funkcji komunikacyjnych może spełniać funkcje
bytowe
- Pomóż jej!  krzyknęła na niego. Złapała garść torebek z krwią i wróciła do Naomi; jeśli Michael
oszalał to Naomi będzie następna, a oni nie potrzebują jej atakującej ich od tyłu. Szczupły żeński
wampir warknął na Claire kiedy się zbliżyła, a ona rzuciła jej pierwszą torebkę krwi. Naomi
trzasnęła ją z powietrza i wgryzła się w nią złośliwie.
Ugh (coÅ› jak  ble )
Claire nakarmiła ją w ten sposób trzema i zostawiła czwartą obok niej, wtedy pobiegła do
drzwi.
Dosięgła korytarza w momencie jak Shane zbliżał się ślizgając w jej stronę z prędkością kuli
do kręgli w prosto do niej. Był mokry i krwawił wszędzie, jakby się tym pocił. Drgał i wydawał
lekkie, straszne dzwięki z tylnej części gardła, ale podniósł się na nogi, złapał jej rękę i uciekli.
Nigdy wcześniej nie widziała go naprawdę uciekającego w ten sposób, jak ktoś w uścisku
bezmyślnego strachu, ale rozumiała to.
Dotarli do krwiobusu w momencie jak Myrnin wyszedł przez drzwi strzelając strzelbą za
siebie i ciągnąc Olivera druga ręką. Claire posadziła Shana na siedzenie i spotkała Myrnina przy
drzwiach wsadzającego Olivera do środka. Naomi była teraz świadoma i mniej szalona i kiedy
Claire krzyknęła na nią by przyniosła krew, Naomi cofnęła się do tyłu i wróciła z pełnymi rekami.
- Gdzie jest Amelie?  wrzasnęła Claire na Myrnina, który stał w drzwiach samochodu,
ciągle strzelając. Potrzasnął swoją głową. Wyglądał napięcie i zdesperowanie, a jego oczy
błyszczały czerwienią, nie tyle z głodu co ze strachu, pomyślała.
Amelie nie wyszła.
- Musimy wrócić!  powiedziała Claire. Strzelba Myrnina wyschła, a on wycofał się do
krwiobusu i zatrzasnął drzwi gdy draug rzucił się do przodu na nich.
- Nie możemy, - powiedział.  Nie mam już naboi.  Brzmiał wstrząśnięto i dziwnie płasko i
wepchnął ją z powrotem, gdy próbowała przecisnąć się obok niego.  Nie. Zaczekaj.
Magnus stał w drzwiach wejściowych do Miejskiego Basenu. Trzymał Amelie, a ona była
bezwładna jak lalka.
Magnus podniósł ją w cichym triumfie.  Jeśli ją chcesz, - powiedział  Chodz i ja wez
Ktoś go postrzelił. Nie Myrnin, ponieważ nie miał naboi. Nie Amelie, która wisiała
bezradnie.
Strzał pochodził z pędzącego pickupa, który się ścigał, a potem ryknął obracając się o 360-
stopni i Claire rozpoznała go. Mężczyzni wylali się z niego, uzbrojeni, zdesperowani i ludzcy.
A Kapitan Oczywisty przewodził, nabijając kolejne naboje do swojej strzelby.
Magnus nie upadł, nawet nie krzyknął, więc cokolwiek wystrzeli wywali nie było srebrne,
ale dekoncentrowało go przynajmniej. Upuścił Amelie, a ona sturlała się bezwładnie na dół po
schodach do zmiętej sterty podczas gdy Magnus odwróciła swoje puste, nieludzkie oczy w stronę
nowego zagrożenia.
I roześmiał się.
Myrnin odblokował drzwi krwiobusu, rzucił się, złapał Amelie i wskoczył z powrotem do
środka jak kontynuowano ostrzał.  Cóż, - powiedział, - wydaje się, że twoi głupi przyjaciele
prostacy do czegoś jednak w końcu się przydali. Powiedz im by uciekali Claire.  spojrzał w dół na
Amelie i przestał gadać. Jego oczy zmieniły się z czerwonych w czarne w sekundę.
Claire rzuciła się otworzyć okno i krzyczała do faceta w ciężarówce. Oni ciągle strzelali.
Cóż, próbowała.
- Myrnin?  spytała Claire w krótkim oddechu ze strachem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anielska.pev.pl