[ Pobierz całość w formacie PDF ]

się ponad tę biegunowość i postrzegamy Ŝycie przez powiększone szkło, które obejmuje wszystkie
poglądy. Jest to stan świadomości , jednoczącej", w której wszystko jawi się jako wielorakie
manifestacje Jedynego Wielkiego Ducha. Postrzeganiu takiemu towarzyszy uczucie błogostanu. Nic
nas nie porusza ani nie zaskakuje, gdyŜ nasze spojrzenie na Ŝycie przekracza wszelkie biegunowości.
Patrzenie z poziomu szóstej czakry pozwala nam wyczuwać istnienie rzeczywistości wykraczającej
poza naszą indywidualną wolę. Odczuwamy prądy wyŜszej siły Ŝyciowej. Większość duchowych
systemów zachęca do rozwijania w sobie widzenia na poziomie szóstej czakry. Mistyka
chrześcijańska nazywa je “świadkiem". J. Krishnamurti mówił o “oddzielonym obserwatorze", a
buddyści określają to punktem “uwaŜności". Wybieramy taki punkt w świadomości, który obserwuje
sam siebie. Nawet podczas działania jesteśmy jednocześnie zaangaŜowani w nie i świadomi tego
zaangaŜowania. ,
Takie spojrzenie na Ŝycie opisane jest dokładnie jako droga tao w Tao Te Czing mistrza Lao-Cy.
Przedstawiona jest ona jako nurt płynącej wyŜszej siły Ŝycia, której jesteśmy częścią. Gdy zaczynamy
odczuwać powiązanie między naszą indywidualną siłą Ŝyciową a kosmiczną siłą Ŝyciową, nasza wiara
się umacnia. Tao jest niewidoczne, ale absolutnie rozpoznawalne, jeśli się do niego dostroimy. W
miarę coraz lepszego dopasowania się do tao, nasze Ŝycie zaczyna płynąć gładko i bez wysiłku, jakby
nas unosił jakiś niewidzialny prąd.
Gdy idziemy drogą tao, pojmujemy, czym jest działanie bez wysiłku. WyraŜa to powiedzenie: “Nic
nie robiąc, nie zostawiać nic nie zrobionym". Nie ma ono Ŝadnego sensu dla naszego indywidualnego
umysłu, lecz świadomość szóstej czakry umoŜliwia nam wniknięcie w wykonywane działanie, zamiast
w jego wykonywanie. Potrafimy się sprząc z wykonywanym przez nas zadaniem, bez narzucania
sytuacji naszej jednostkowej woli. Na tym subtelnym rozróŜnieniu polega “działanie bez wysiłku".
Postrzeganie z poziomu szóstej czakry przenosi nas na płaszczyznę astralną. Jeśli mamy tam
spędzać czas, to powinniśmy umieć się poruszać na tej płaszczyźnie świadomości zbiorowej.
Gdybyśmy Ŝyli w złotym okresie historii ludzkości, kontakt z płaszczyzną astralną byłby wspaniały.
śyjemy jednak w trudnych czasach i dlatego sfera astralna jest wypełniona nie tylko inspirującą
energią, ale takŜe lękiem, perwersją, winą czy wstydem. Trzeba umieć je odróŜnić. W tym celu
musimy rozwinąć w sobie wolę duchową i nauczyć się, jak ukierunkować wyobraźnię.
Nie jest łatwo samemu to przeprowadzić. Społeczności duchowe i religijne mogą udzielić wsparcia
i pozwalają stworzyć solidne podstawy do zachowania czujności w rejonach, w które pozwalamy się
zapuszczać naszej wyobraźni. Wiele jednostek potrafi indywidualnie, poza systemem religijnym,
praktykować zjednoczenie się z wolą duchową. Praktyka ta moŜe głównie sprowadzać się do jakiejś
formy medytacji lub modlitwy. Praktykowanie kultu rozwija inspirację na poziomie postrzegania szóstej
czakry. Podobnie działa czytanie uduchowionej literatury i słuchanie natchnionych mówców.
Dla tych, którzy odnaleźli twórczy wymiar szóstej czakry, zanurzanie się w procesie twórczym staje
się formą kultu i takŜe pomaga zestroić się z inspiracją. Dla miłośników przyrody takie zespolenie ma
miejsce pośród natury i teŜ staje się formą kultu.
Brak równowagi w aspekcie transcendencji
Zazwyczaj odłączenie się wyobraźni od ziemskiej rzeczywistości spowoduje zaburzenia równowagi
tej czakry. Skutki takiego zaburzenia to zagubienie się w rejonach “nie-rzeczywistości" sfery astralnej,
w której tkwią lęki, eskapizm, iluzje i wszelkie inne produkty “oszalałej wyobraźni". Wyobraźnia
funkcjonuje, ale osłabia nasze siły.
Najczęściej spotykanym objawem niezrównowaŜonego uŜycia czakry szóstej jest dopuszczanie do
tego, by ogarnął nas lęk. Omijanie obszarów lękowych wymaga duŜych umiejętności, one bowiem
dominują. Lęk powinien być systemem alarmowym, a nie stanem umysłu. Gdy przechodząc przez
ulicę, przestraszymy się na dźwięk klaksonu auta i instynktownie się cofniemy, lęk spełni swoją rolę.
Jeśli lęk towarzyszy nam bez przerwy, jesteśmy nim owładnięci. Wówczas lęk wpływa na wszystkie
nasze wybory.
Dopóki nie rozwiniemy w sobie “świadka", jesteśmy pozbawieni zdolności do oceniania jakości
naszych doświadczeń w sferze wyobraźni. Aby móc uŜywać woli duchowej, musimy rozwinąć w sobie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anielska.pev.pl