[ Pobierz całość w formacie PDF ]

żadnej sukienki druhny, którą mogłabym wykorzystać na taką
okazję. %7ładna z moich przyjaciółek nie wyszła za mąż, poza
Arlene, która brała ślub tyle razy, że nawet nie myślała o
druhnach. Wszystkie z tych kilku ładnych rzeczy, które
kupiłam z okazji wampirzych imprez, zniszczyły się... w
wyjątkowo nieprzyjemny sposób.
Zwykle robię zakupy w sklepie mojej przyjaciółki, Tary,
ale po szóstej miała już zamknięte. Pojechałam więc po pracy
do Monroe, do centrum handlowego Pecanland.
Poszczęściło mi się w Dillard's. Prawdę mówiąc, byłam
tak zadowolona z sukienki, że wzięłabym ją, nawet gdyby nie
była przeceniona, a cenę obniżono ze stu pięćdziesięciu do
dwudziestu pięciu dolarów - prawdziwy triumf zakupowy.
Miała prosty krój, różany odcień, górę z cekinami i szyfonowy
dół, była bez ramiączek. Rozpuszczę włosy, założę perłowe
kolczyki babci i wezmę srebrne obcasy, które też mocno
przeceniono.
Kiedy już załatwiłam sprawy najważniejsze, odpisałam
uprzejmie, że przyjmuję zaproszenie, i wysłałam odpowiedz
pocztą. Byłam gotowa ruszać w tango.
Trzy noce pózniej pukałam do tylnych drzwi  Fangtasii",
trzymając w uniesionej ręce torbę z suknią.
- Twój strój jest nie do końca wieczorowy - powiedziała
Pam, wpuszczając mnie.
- Nie chciałam pognieść sukienki.
Weszłam, pilnując, żeby nie ciągnąć torby po ziemi, i
czmychnęłam do łazienki.
Drzwi nie miały zamka. Pam stanęła przed nimi, żeby nikt
mi nie przeszkodził. Uśmiechnęła się, gdy wyszłam z
zawiniątkiem przyziemnych ciuchów pod pachą.
- Zwietnie wyglądasz, Sookie - powiedziała.
Sama miała ma sobie smoking ze srebrnej lamy.
Wyglądała olśniewająco. Moje włosy lekko się kręciły, a jej
były bładozłote i bardzo proste. Obie mamy niebieskie oczy,
ale jej mają jaśniejszy odcień i są okrąglejsze; no i Pam rzadko
mruga.
- Eric będzie bardzo zadowolony.
Zarumieniłam się. Ja i Eric mieliśmy wspólną Przeszłość.
Ponieważ jednak on doznał amnezji, kiedy tę przeszłość
tworzyliśmy, niczego nie pamiętał. Pam wręcz przeciwnie.
- Aha, bo obchodzi mnie jego zdanie - odparłam. Pam
uśmiechnęła się do mnie.
- Jasne - rzuciła - jesteś zupełnie obojętna. Tak jak on.
Starałam się sprawiać wrażenie, że traktuję jej słowa
dosłownie, nie dostrzegając ukrytego sarkazmu. Ku mojemu
zaskoczeniu Pam cmoknęła mnie w policzek.
- Dzięki, że przyszłaś - powiedziała. - Może poprawisz
mu samopoczucie. Przez ostatnie kilka dni nie dało się z nim
pracować.
- Dlaczego? - zapytałam, chociaż nie byłam pewna, czy
chcę wiedzieć.
- Widziałaś kiedyś  Oto Wielka Dynia, Charlie Brown"?
Zamarłam w pół kroku.
- Pewnie. A... ty?!
- Jasne - odparła spokojnie Pam. - Wiele razy. Dała mi
chwilę, żebym się zastanowiła.
- Eric robi się taki sam w Noc Drakuli. Co roku myśli, że
tym razem Drakula rzeczywiście wybierze jego przyjęcie i się
zjawi. Eric gorączkuje się i planuje; przejmuje się i zamartwia.
Odsyłał zaproszenia do drukarza dwa razy, więc za pózno je
rozesłaliśmy. A teraz, kiedy wreszcie nadeszła ta noc,
strasznie się nakręcił.
- Kolejny wielbiciel, któremu odwaliło?
- Ty to masz dar wysławiania się - powiedziała z
podziwem Pam.
Stałyśmy przed biurem Erica i obie słyszałyśmy, jak grzmi
za drzwiami.
- Nie jest zadowolony z nowego barmana. Uważa, że nie
mamy wystarczająco dużo butelek krwi, którą hrabia wskazał
w wywiadzie dla  American Vampire" jako swoją ulubioną.
Próbowałam wyobrazić sobie Vlada Tepesa, który wbił na
pal tylu krajan, jak gawędzi z dziennikarzem. Z pewnością nie
chciałabym być tą, która trzymała notatnik i ołówek.
- A który gatunek lubi?
- Książę Ciemności podobno preferuje royalty.
- Fuj.
Dlaczego nie byłam zaskoczona?
Royalty to bardzo, bardzo rzadka butelkowana krew. Do
tej pory myślałam, że to tylko plotka: mieszanka krwi
syntetycznej i prawdziwej, która - jak łatwo się domyślić -
miała pochodzić od ludzi z tytułami. Nim zaczniecie myśleć o
rzutkich wampirach, które urządzają zasadzkę na słodkiego
księcia Williama, pozwólcie, że was uspokoję: w Europie jest
mnóstwo pomniejszych członków rodziny królewskiej, którzy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anielska.pev.pl