[ Pobierz całość w formacie PDF ]

na górę.
Janice uÅ›wiadomiÅ‚a sobie, że po prostu uda­
wał zmęczenie i była wściekła, że dała się na to
nabrać.
Pani McFee wyszła, zabierając ze sobą Kate.
Kuchnia była ciepła i przytulna. Unosił się w niej
zapach ciasta, które zostawiła w piecu. Janice
wstawiła wodę, przygotowała filiżanki, talerzyki i
55
pokroiła ciasto. Wszystko było już gotowe, gdy
w drzwiach ukazał się Michael.
Janice bez słowa nalała herbatę.
 Dlaczego mnie nie lubisz?  spytał.
 Nie wiem...  ZawahaÅ‚a siÄ™ przez mo­
ment.  Masz duży wpływ na Sue.
 Dlaczego tak sÄ…dzisz?
 W przeciwnym razie nie pożyczaÅ‚aby ci Å‚o­
dzi i nie pozwoliÅ‚aby zachowywać siÄ™ tu tak swo­
bodnie. Gdyby żył ojciec...
 Twój ojciec  przerwał jej ostro  nawet
by tego nie zauważył. Zupełnie nie zwracał uwagi
na Sue, był całkowicie zajęty Alison, a po jej
śmierci zupełnie się załamał.
 Nie wierzÄ™ ci. Ta kobieta nigdy nie zna­
czyła dla niego tak wiele jak matka i my.
 Skąd możesz wiedzieć?  wybuchnął
śmiechem.  Ty uciekłaś, Sue została tutaj. Jeśli
ją spytasz, powie ci całą prawdę.
Być może miaÅ‚ racjÄ™. Być może ten czarno­
wÅ‚osy mężczyzna o czarujÄ…cym uÅ›miechu rzeczy­
wiÅ›cie okazaÅ‚ jej siostrze pomoc w chwilach rozpa­
czy. UÅ›wiadomiÅ‚a sobie, że Boyd uważnie jÄ… ob­
serwuje. Odłożył talerzyk z ciastem i spytał, czy
mógłby dostać jakąś kanapkę. Przyniosła chleb,
masło i szynkę, a następnie zrobiła kanapki.
 To jest pewien pomysł, pani...  Patrzył
na niÄ… wyczekujÄ…co.
 Wakeford. Janice Wakeford.  Co zamie­
rzasz?  spytała troskliwie.  Sue jest młoda,
łatwo ulega wpływom.
 Ulega wpływom?  zaśmiał się ponownie.
56
 Ona ma temperament tygrysicy, ale co ty o
tym możesz wiedzieć. Ty i Sue jesteÅ›cie sobie ob­
ce. CzÅ‚onkowie rodziny powinni trzymać siÄ™ ra­
zem, ufać sobie nawzajem, dbać o to, by nic nie
było w stanie ich poróżnić.
 Czy taka właśnie jest twoja rodzina? 
spytała.
 Moja matka mieszka w Liverpoolu. Jest z
niÄ… jedna z moich sióstr  najmÅ‚odsza z rodzeÅ„­
stwa. Moi bracia wyemigrowali, a ja pozostałem,
by opiekować siÄ™ matkÄ…. Odwiedzam jÄ… tak czÄ™­
sto, jak tylko to możliwe.
Janice byÅ‚a poruszona i zdziwiona. W przy­
pływie sympatii zaproponowała:  Może jeszcze
jednÄ… kanapkÄ™?
 Dziękuję uprzejmie. Mam wilczy apetyt.
Głód serca  tak bym to nazwał.
Janice spuÅ›ciÅ‚a gÅ‚owÄ™. UkroiÅ‚a kromkÄ™, po­
smarowała masłem i położyła plasterek szynki.
 Napij siÄ™ herbaty, dobra kobieto.
Usiadła i patrzyła na niego, unosząc filiżankę
do ust. ByÅ‚ wesoÅ‚y i uÅ›miechniÄ™ty. Jej obawy zni­
knęły zupełnie, a na twarzy pojawił się uśmiech.
 Tak lepiej! Myślałem, że już nigdy się nie
rozchmurzysz. %7Å‚ycie nie jest aż takie szare, prze­
cież wiesz. Zdarzają się czasem przebłyski i wtedy
wszystko wyglÄ…da inaczej.
Skinęła głową.  Nie powiedziałeś mi jeszcze,
do czego potrzebna ci motorówka.
 Wymaga tego moja praca.
Janice milczała wyczekująco.
 Jestem pomocnikiem szefa hotelu w Glas-
57
gow  rzeki dumnie.  Pożyczam łódz, bo chcę
spotykać się z Sue. Mam zbyt mało czasu, by
czekać na prom.
Odetchnęła z ulgÄ…. ObawiaÅ‚a siÄ™ czegoÅ› znacz­
nie gorszego.
 W takim razie nie mam nic przeciwko te­
mu, byś mógł pożyczać łódz, gdy nikt inny z niej
nie korzysta.
 Dziękuję, Janice.  Dokończył kanapkę i
wstał od stołu.  Możesz mi zaufać. Sue jest ze
mną bezpieczna.  Zamilkł, a po chwili dodał
poważnie:  Nie przejmuj się tym, co mówi Pe-
trie. Ona nie lubi Sue i będzie jej przysparzać
kłopotów, tak jak swojej siostrze.
 Jakie kÅ‚opoty masz na myÅ›li? ProszÄ™, po­
wiedz mi.
Uniósł jej dłoń i elegancko ucałował dziękując
za goÅ›cinność. PodszedÅ‚ do drzwi i rzekÅ‚:  Wo­
lałbym nie mówić o przeszłości. Zapytaj Sue.
 Ona bardzo niechętnie ze mną rozmawia.
Mam wrażenie, że ma do mnie ogromny żal.
 TrochÄ™ cierpliwoÅ›ci. Pewnego dnia z pew­
nością ci się zwierzy.
Pewnego dnia! Janice zmyÅ‚a naczynia i odÅ‚o­
żyła je na miejsce. Jak długo czekać będzie na
moment, w którym odzyska zaufanie siostry. U-
słyszała trzaśniecie drzwiami i Sue wśliznęła się
do kuchni.  WÅ‚aÅ›nie spotkaÅ‚am Michaela. Po­ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anielska.pev.pl